Testi di Promienie - Wwo, SOKOL

Promienie (originale)

Kto nie widzi ten nie umie dobrze spojrzeć
Kto nie widzi ten nie umie dobrze spojrzeć
Rozerzyj się… otwórz oczy…
Rozejrzyj się…
Tyle rzeczy… można tutaj dostrzec… można tutaj…
Rozejrzyj się
To miejsce gdzie nie potrzeba kart tarota
By przewidzieć przyszłość patrz ludziom po oczach
Warszawski syf, którego nie ma w wiadomościach
Warszawski raj dla przyjezdnych na dworcach
Ja jestem stąd ty uciekaj lub zostań
Jest kilka płaszczyzn życia jak patrzysz od środka
Umorusane dzieci naćpanych meneli charchają pod nogi resztką nadziei
Na dachach budynków poławiacze promieni
Na dole przyjezdni niedoszli biznesmeni
Walą fetę, santanę i konia pod wiagrę
Stres jest pod kołdrą na ich prześcieradle
Stres jest w mieście, które zmartwychwstało
Kontroluj chłopino nerwy co by się nie działo
Wchodź na dach, łap promienie słońca
Z tej perspektywy inaczej ziemia wygląda
Ludzie jak mrówki atakują ten legoland
Bierz życie — mówi Ci życia narkoman
Ludzie koncentrują się na swoich kłopotach
Ciężko im wśród nich znaleźć złoża dobra
To nie jest wieś, gdzie dzieci głaszczą krówki
Tu dzieci czują syf już od podstawówki
Biedni z zewnątrz przyjeżdżają tu do raju
Miejscowi bogaci wciąż stąd uciekają
Im więcej Wietnamczyków tym mniej gołębi w centrum
Pod Rotundą pięciu etiopskich 50 centów
Mijamy się lub żyjemy tu w symbiozie
Ty zarobisz na mnie ja na Tobie zarobie
Powiem wam, że pieniądze to nie cel
Lecz to miasto zapomniało o tym kiedyś gdzieś
Łapmy promienie zamiast eskalacji zła
Warszawa, stolica moja, WWA…
Tutaj słońce.
świeci inaczej x2
Elo, rozejrzyj się, tu słońce świeci inaczej
WWO, Zip Skład, PROSTO tutaj słońce.
świeci inaczej… świeci inaczej.

(traduzione)

Chi non può vedere non può guardare bene
Chi non può vedere non può guardare bene
Guarda... apri gli occhi...
Guardati intorno...
Tante cose... si possono vedere qui... si possono vedere qui...
guardati intorno
Qui è dove le carte dei tarocchi non sono necessarie
Per predire il futuro, guarda gli occhi delle persone
Muck di Varsavia che non fa notizia
Il paradiso di Varsavia per i visitatori nelle stazioni ferroviarie
Io sono di qui tu scappi o rimani
Ci sono diversi piani di vita come vedi dall'interno
I bambini sporchi dei barboni drogati annusano ai loro piedi un po' di speranza
Cacciatori di raggi sui tetti degli edifici
Al piano di sotto, in visita a aspiranti uomini d'affari
Stanno combattendo contro feta, santana e cavallo
Lo stress è sotto le coperte sui loro fogli
Lo stress è nella città che è risorta
Controlla i tuoi nervi, contadino, qualunque cosa accada
Sali sul tetto, prendi i raggi del sole
Da questo punto di vista, la terra ha un aspetto diverso
Persone come le formiche attaccano questo Legoland
Prendi la vita - te lo dice un tossicodipendente
Le persone si concentrano sui loro problemi
È difficile per loro trovare depositi di bene tra di loro
Questo non è un villaggio dove i bambini accarezzano caramelle
Qui i bambini si sentono una merda dalle elementari
I poveri stranieri vengono qui in paradiso
I ricchi locali stanno ancora scappando da qui
Più vietnamiti, meno piccioni al centro
Cinque 50 centesimi etiopi sotto la Rotonda
Ci incrociamo o viviamo in simbiosi qui
Guadagnerai per me e io guadagnerò da te
Lascia che te lo dica, i soldi non sono un obiettivo
Ma questa città se ne è dimenticata una volta da qualche parte
Prendiamo i raggi invece di intensificare il male
Varsavia, la mia capitale, WWA...
Qui il sole.
brilla in modo diverso x2
Elo, guardati intorno, qui il sole splende diversamente
WWO, Zip Squad, DRITTO ecco il sole.
brilla in modo diverso... brilla in modo diverso.